niedziela, 31 stycznia 2016

Till Lindemann - le making of

Na początku tego roku obiecałam, że wezmę się do roboty, więc zaczęłam tę obietnicę spełniać :) Rok rozpoczął się całkiem nieźle, jeśli chodzi o portrety, dziś pierwszy z nich.
ciekawostka: zdjęcie znalezione jakieś 2,5 roku temu, a dopiero niedawno się za nie zabrałam, niedobra ja
w każdym bądź razie, najważniejszy jest proces twórczy






i zeskanowana praca:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz