Witam!
Przepraszam za tak długą nieobecność. Za tego posta miałam zabrać się już w lipcu, ale przez wakacyjną pracę tak mi odebrało chęci na cokolwiek, że nawet nie miałam siły siadać przy biurku i otwierać laptopa. Teraz więc nadrabiam zaległości w pisaniu jak i w tworzeniu tego, o czym warto pisać.
niedziela, 23 sierpnia 2015
niedziela, 21 czerwca 2015
JUTJUBY #1
Witajcie!
Dziś będzie inaczej, bo... postanowiłam nagrać dla Was film! Mocno mi się roiło to w głowie od jakiegoś czasu, myślałam o montowaniu filmów z procesu powstawania rysunków, ale na chwilę obecną nie mam do tego warunków. Wpadła mi do głowy myśl, że przecież mogę zmontować film z malowania po ścianie! Tak, tym też się zajmuję. A że już wcześniej wspominałam o tym, że będę mieć remont w pokoju... ;)
Dziś będzie inaczej, bo... postanowiłam nagrać dla Was film! Mocno mi się roiło to w głowie od jakiegoś czasu, myślałam o montowaniu filmów z procesu powstawania rysunków, ale na chwilę obecną nie mam do tego warunków. Wpadła mi do głowy myśl, że przecież mogę zmontować film z malowania po ścianie! Tak, tym też się zajmuję. A że już wcześniej wspominałam o tym, że będę mieć remont w pokoju... ;)
Tak, to właśnie obrazek z mojej ściany malowany TYMI RENCOMA, jak to mówią. Także teges, wrzucam film, cieszcie oczy i komentujcie! :)
wtorek, 9 czerwca 2015
wtorek, 28 kwietnia 2015
Alex Hepburn - le making of
Wiem, że w poprzednich postach obiecałam zupełnie coś innego, ale tak to już jest, że jak mam zabrać się za twórcze pisanie, które jeszcze będzie rzeczowe i na tyle zaciekawi odbiorcę, by nie odpuścił po pierwszym akapicie to zabieram się do tego jak pies do jeża. Taka już jestem. Ale na rysunki czas, chęci i wenę odnajduję (prawie!) zawsze. Tym razem padło na Alex Hepburn i sprawdzenie moich umiejętności prowadzenia kredek po papierze. Zapraszam!
poniedziałek, 23 marca 2015
Keith Richards & Mick Jagger - le making of
Dzień dobry!
Nie mogłam doczekać się tego postu. Nie mogłam dokończyć materiału na niego przez dłuższy czas, ale w końcu, oto jest! Zwlekałam, ale nie ze swojej winy. Ale mniejsza. Pora pokazać co zabrało mi (łącznie) 9,5 godziny życia. Zdjęcie, od którego wszystko się zaczęło:
by Mario Testino
No nie mogłam odmówić. Ani zdjęciu, ani S., której jak pokazałam to zdjęcie
wtorek, 10 marca 2015
DIY - sposób na jeansową koszulę
Witajcie!
Ach, jak wspaniale tytuł tej nuty oddaje to, co zobaczycie w dzisiejszym poście. No może nie aż tak psychodelicznie, ale unicorn się pojawi.
poniedziałek, 23 lutego 2015
piątek, 16 stycznia 2015
Vincent Mercier - le making of
Siema!
Ostatnio przeżywam jakiś nawrót nu-metalowych brzmień to też odbiło się to na mojej ostatniej pracy. Tak, wiem, chciałam rysować coś innego, może dla odmiany jakąś kobietę, no ale po co. Łatwych rzeczy też nigdy nie wybieram - tym razem padło na basistę francuskiego zespołu Mass Hysteria (w ogromnej mierze dlatego, że chciałam mu jakoś wynagrodzić te wszystkie lajki na instagramie, hihi).
Ostatnio przeżywam jakiś nawrót nu-metalowych brzmień to też odbiło się to na mojej ostatniej pracy. Tak, wiem, chciałam rysować coś innego, może dla odmiany jakąś kobietę, no ale po co. Łatwych rzeczy też nigdy nie wybieram - tym razem padło na basistę francuskiego zespołu Mass Hysteria (w ogromnej mierze dlatego, że chciałam mu jakoś wynagrodzić te wszystkie lajki na instagramie, hihi).
Subskrybuj:
Posty (Atom)